Żaba
Żaba
Żarła żarłoczna żaba rzepaku żółte
kwiecie.
Nad nią świeciło słonko normalnie, tak jak
w lecie,
a dookoła ptaszki, muszki i małe żuczki
w powietrzu wyczyniały niesamowite
sztuczki.
Na pobliskim podwórku dzieci obsiadły
trzepak,
a żaba nic. Spokojnie żuje ten żółty
rzepak
i nie może się pozbyć przedziwnego uczucia,
że jeszcze jej tak wiele pozostało do
zżucia.
Rzeka już jej nie kusi, ani na rzece
rzęsa
ona czuje, że musi i je za kęsem kęsa.
Przyszedł stary żółw rzeczny z wizytą
przyjacielską
i spytał „Po cholerę żujesz to żółte
zielsko.
Czy nie możesz na żyto przerzucić się
niebogo?
Żniwa już rozpoczęto i żyto masz
niedrogo”.
Z Zabrza leciała żołna i wrzeszczy „Ej, ty
żabo!
Nie żryj tego żółtego, bo ci się zrobi
słabo.
Widziałam kiedyś taki wypadek w
Żegiestowie
jak po tym żółtym zielsku życie zamarło w
krowie”.
Przyszedł królewicz młody co właśnie szukał
baby,
i jak to w bajkach piszą, całował wszystkie
żaby,
spojrzał, i chciał ją cmoknąć w usta z
wielkiej radości,
lecz na widok żółtego jedynie dostał
mdłości.
I przyjechał z Żabieńca traktorem znany
aktor.
Delikatnie wziął żabę, posadził na swój
traktor,
i zawiózł ją do Łodzi. Tam w swojej
kawalerce
przysiągł miłość dozgonną i oddał jej swe
serce.
Bo dla niego jednego było zupełnie
pewne,
że i bez całowania zamieni się w
królewnę.
Mówią o tym w Żabieńcu i każdy na to
liczy,
więc umieścili żabę w herbie swojej
dzielnicy.
Komentarze (19)
lubię takie bajdurzenie :) z przyjemnością czytałam.
Pomysłowo o żabie :)
Osobiście pomysł i wiersz bardzo mi się podoba. Lecz
sporo w nim zamieszania i niekonsekwencji z
zaburzeniem rytmu włącznie. W środku wiersza daje się
odczuć łapanie rymów na sztukę pomijając tak fajnie
zaczęty żabi wątek. To tylko moje odczucie. Pozdrawiam
Super bajka napisana z dużym
poczuciem humoru.
Pozdrawiam:]