Zabaweczki zbieram inne
Już mnie wcale nie obchodzi,
jak i komu mam dogodzić.
Też nie bawi mnie już miś,
który lwem się mieni dziś.
Niech on sobie głośno ryczy,
niech na stado wiernych liczy,
co mu wmawia jego siłę,
ja z grą taką już skończyłem.
Zabaweczki zbieram inne,
może bardziej są dziecinne,
ale bawią mnie swym czarem,
nie na siłę, nie za karę.
Też mnie wcale nie pociąga,
człowiek, który mi urąga.
Chociaż wcześniej chciał mnie tulić,
do świeżutkiej swej koszuli.
Niech on innych sobie głaszcze,
co bogate noszą płaszcze,
oni wierzą w jego siłę,
ja już dawno z nim skończyłem.
Zabaweczki zbieram inne,
może bardziej są dziecinne,
ale bawią mnie prostotą,
bo przestałem być idiotą...
Komentarze (3)
Zaskakujesz mnie Przyjacielu. Normalnie jesteś wielki
i nie chodzi tu o Granda:)))))
Niektóre "zabaweczki" potrafią omamić, ale z czasem
się z nich wyrasta...;) pozdrawiam :)
trzeba umieć zachować równowagę między sobą a innymi.