Zabiłam.
Panie wybacz mi, bo zgrzeszyłam.
Stanęłam naprzeciw, słowem wymierzyłam.
A sens jego niezrozumiały
przebił skórę, serce, świat cały.
I cera nieskazitelnie biała się stała,
twarz zastygła, jakby oniemiała.
I język nagle przestał dalej łżeć.
Celowałam dalej słowami "Idź precz!"
I patrzyłam na upadek ukochanego -
jedynego grzechu mego.
I zamiast płakać śmiać się zaczęłam
Co zrobiłam, w mig pojęłam.
Wiec wybacz mi Ojcze, bo zgrzeszyłam.
Tak piękną miłość słowami zabiłam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.