Zabójstwo doskonałe
Bezkresna cisza w uszach,
Wyśniona przez szatana,
Ból skręcił myśli w spazmie,
Krew pragnień już rozlana.
Coś jeszcze w środku walczy,
Maleńki cień przeszłości,
Bój, walka o przetrwanie,
Nadzieja wciąż tam gości.
Nie sposób myśli jednak
Jednym płomieniem spalić,
Nie, gdy wciąż wierna rzeka uczuć
Próbuje myśl ocalić.
Śmierć! Śmierć już nad tobą...
Zgrzyt bramy wprost do piekła.
Walcz! Głos dźwięczny drży w rozpaczy..
To wiara nieulękła.
...
Co miarą życia siły
A śmierci na przeszkodzie...
Wiara, nadzieja, miłość?
A szatan z ciszą w zgodzie...?
wystarczy milczenie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.