Zaborcza miłość
Uwięziłeś mnie w swoich ramionach
otwieram i zamykam oczy zdziwione
czuję się jakby mnie mocno trzymał
orzeł w strasznych okropnych szponach
kto mnie uwolni i uratuje z klatki
delikatnie uniesie i postawi na ziemi
zapewni opiekę i odrobinę szczęścia
i złotą codzienność moją odmieni
pokarze mi co znaczy prawdziwe życie
jak szumią drzewa w lasie i dąbrowy
jak pachnie ziemia i polne kwiaty
jak pasą się na łące łaciate krowy
bo miłość prawdy i piękna potrzebuje
czułych pocałunków i dotyku rąk
kobieta obdarowana prawdziwym uczuciem
rozkwita jak herbacianej róży pąk.
Komentarze (10)
Doskonała refleksja o Miłości.
Zaborcza miłość jest suboptymalna. Nie daje możliwości
rozwinięcia własnych skrzydeł.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam najserdeczniej i zapraszam do rewizyty. :)
Dokładnie..dwa wersy mówią wszystko:)pozdrawiam
Witam Cię. Mam podobne zdanie o takiej miłości co M.N.
Serdecznie pozdrawiam.
Złote kajdanki... Dobrze ujęty temat :) Pozdrawiam.
Cała prawda o kobiecej potrzebie :) serdeczności
smutny obraz: zaborcza miłość może zabić miłość
partnera.
"bo miłość prawdy i piękna potrzebuje
czułych pocałunków i dotyku rąk"
zaborczość w miłości nie jest wskazana, bo daje
przedsmak niewoli.
Pozdrawiam serdecznie :)
Zaborcza i zazdrosna miłość jest jedną z najgorszych
niewoli... pozdrawiam
udany wiersz pozdrawiam