Zachcianka!
Dzik powiada do "dziczątka"
- Widzisz w uchu te dwie dziury?
To niestety jest pamiątka
gdy dostałem z "grubej rury"
Zaczęło się polowanie
mama z tobą w ciąży była,
kiedy sobie na śniadanie
pięć ziemniaków zażyczyła.
I cóż biedny zrobić miałem
znałem drogę w kartoflisko,
bez pośpiechu podreptałem
jednak było tam już psisko.
Jak nie zaczął głośno szczekać
wnet myśliwi się zjawili,
ja zacząłem więc uciekać
gdyż nie byli wcale mili.
Któryś do mnie wycelował
lecz pomylił się dwa cale,
no i dobrze, że spudłował
bo byś nie miał ojca wcale!
Komentarze (33)
Pierwsza strofa szczególnie mnie uśmiechnęła, bo wiem
jak wyglądają ślady po dwururce ;)
Pozdrawiam Krzychno :)
Ostrożności, nigdy za wiele.
Często nawet dziki zawdzięczają jej życie.
Fajny wiersz, typowo w Twoim stylu.
Pozdrawiam. Miłej niedzieli :))
dobra treść czytana na wiele sposobów