O zachodzie słońca
Dla ciebie słońce które świecisz nad moją duszą
W upalny wieczór o zachodzie słońca,
Ona leżała przy mnie i była gorąca.
Z jej twarzy pot kapał mi na kolana,
Wiedziałem że we mnie jest zakochana.
Leżąc tak i patrząc wspominając dawne
chwile,
Zrobiło się jej przytulnie i mile.
Tuląc ją w swoich ramionach wyznałem,
Że odkąd ją tylko ujrzałem,
To się do szaleństwa zakochałem.
Miłość która otaczała nas,
Zdarza się w życiu tylko jeden raz.
Nie gaśnij nigdy !!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.