ZACZNIJMY OD POCZĄTKU
kochanie ja chce ci ufać..
chce się z Tobą zaprzyjaźnić
matka powinna ufać córce...
chodź wiem że cię to razi...
Wybacz że nie rozumiem
dlaczego robisz pewne rzeczy...
staram się wytłumaczyć coś na siłę..
a ciebie to jedynie śmieszy..
Nie zwracasz uwagi na drobne szczeóły
na drżące me dłonie gdy znów zobaczyłam
jak pijesz na kwadracie u byłego
chłopaka..
a przecież tak bardzo w ciebie
wierzyłam...
Staram się zrozumieć..porozmawiać..
próbuje a jednak bezskutecznie...
nie bijmy się więcej..obiecaj...
nie chce mych łez już więcej...
Widze w twych oczach gniew i odraze
widze twe nadgarstki pocięte..
i staram się być twoją mamą...
chodź wiem że nigdy nie będe...
Nie powiedziałaś mi nigdy o swych
problemach
nie chciałaś odemnie pomocy..
a ja nawinie ciągle wierzyłam..
chodź płakałam każdej nocy..
Wybacz córciu..przepraszam że mnie nie
było..
Że grałam idealną mame...
że chodziłam zakłamana...
teraz wiem że to było udawane..
Dziś odejde do lepszego świata...
i poczekam aż do mnie przyjdziesz...
założymy na nowo dom i rodzine..
i obiecasz że nie odejdziesz...
I będziemy razem!! będziemy sie tuliły..
będe ci śpiewać kołysanki do ucha..
będziemy zawsze razem jakbyśmy nigdy się
nie rozłączyły...
będziemy na nowo ufac...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.