Zaczynały kwitnąć magnolie...
Dzień, powoli dogasał kończąc swoje
odmierzanie zdarzeń. Piękno, znikało
wraz z skrywającą się powoli czerwoną
kulą słońca. Kielichy kwiatów,
niezauważalnie zamykały się, zabierając
upajającą i kuszącą woń do środka.
Za oknem, ogród w zachodzącym słońcu
był przepiękny, a jeszcze piękniejszy
w blasku gwiazd i z uśmiechniętym
przychylnie księżycem. On sam,
srebrzysty, ukryty w liściach z
zaciekawieniem zerkał do okna sypialni.
Zaczynały kwitnąć magnolie.
Niepowtarzalne, w dziesiątkach czy
nawet setkach odmian prezentowały
swoje piękno. Od skromnych, białych,
niczym śnieg kwiatów w kształcie
gwiazdek po wielkie, niczym talerze.
Ich miłość też kwitła.
Często kochali się, z początku
delikatnie,
by po chwili płonąć z pożądania.
Dzikie ruchy, łapczywe oddechy.
Nienasycenie, więcej i więcej i wciąż
im było mało.
Spoceni, otuleni namiętnością,
opadali na pomiętą pościel dopiero,
gdy świtało. Świt barwił niebo
pasmami pomarańczowej zorzy.
Przez uchylone okno do pokoju
wpadało rześkie i pachnące bzem
i rosą powietrze.
Gdy otwarła drzwi, zobaczyła urzekającą
plamę najróżniejszych odcieni. Zieleniły
się
w ogrodzie skąpanych w porannym słońcu.
Ze świerka poderwały się dwa ptaki, a
wrona zakrakała w proteście zakłócenia
spokoju. W drzewach pogwizdywały szpaki,
nieopodal słodko śpiewał kos.
Na gałęziach orzecha włoskiego, usiadł
niewielki ptaszek z szarymi skrzydełkami
i żółtawym brzuszkiem. Strosząc piórka
i dłubiąc dzióbkiem w piórkach na
brzuszku,
w poszukiwaniu być może insektów. Po
chwili odleciał z wdziękiem
w sobie tylko wiadomym kierunku.
Cdn.
Tessa50
Miłość jest córką wiedzy: im głębsze
poznanie, tym gorętsze kochanie.
Leonardo da Vinci
https://www.youtube.com/watch?v=aXTZNOGLDDo
Komentarze (23)
Jakbym sam patrzył przez okno na ten ogród... Opisy z
pierwszej części i zakończenia - cudowne. A w środku
gorąco...
Z wielkim podobaniem. Czekam na cd.
Pozdrawiam ciepło, Teresko :)
Przepiękna, poetycka proza!
Ta część zachwyca bogactwem opisów przyrody, które
tworzą wspaniałe tło dla miłosnych uniesień.
Wspaniałe pióro, czyta się jednym tchem!
Jestem pod urokiem Twojej prozy i czekam na ciąg
dalszy.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Obrazowo ujmujesz każde słowo.
Czytelnik rozbudzając wyobraźnię czuje się jakby był w
kręgu wydarzeń.
Pozdrawiam Teresko:)
Marek
Twoje wiersze zachwycają obrazami malowanymi słowami.
W tej uroczej rozkwitającej wiosny miłość się
zrodziła, zaiskrzyła zmysłowym pożądaniem. Czytałam
zauroczona. Ślę moc czułości i uśmiechu:)
Wciągnął mnie świeży opis przyrody przeplatany odsłoną
gorących uniesień kochanków.
Pozdrawiam :)
Pięknie opisujesz świat przeżycia,jest to w zasięgu
nas wszystkich,
a jednak...
...
patrzę
na ciebie
jesteś taka...
cudowna
czy potrzebne
są niedomówienia
czas nieubłagalnie mija
tracimy go bezpowrotnie
na...
Twój czas jest piękny, staram się o to także.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Tereso, uroczo, z wielkim podobaniem oraz uznaniem
przeczytałem, pozdrawiam ciepło i ślę serdeczności.
Ależ gorąco w tej opowieści kwitnących
magnolii....:)))
Z wielka przyjemnością przeczytałam i czekam na
kolejną opowieść.
Pozdrawiam bardzo serdecznie Tereniu :)