Zadumanie
Gdy spoglądam za siebie z perspektywy
lat,
sześćdziesięciu pięciu, co już
przeminęły.
Niezrozumiałym często jawi mi się świat,
do którego problemy dziwne napłynęły.
Wnuczęta najczęściej zadają pytania,
na które żądają bym dał odpowiedzi
By zachować powagę swego bytowania,
muszę bardzo mocno nieraz się nabiedzić.
Najtrudniejsze z pytań to jak i
dlaczego,
To na nich się zasadza cała ich logika,
Bo choćbyś odpowiedź znalazł dla
pierwszego,
To drugie szybciutko za pierwszym
pomyka.
Kiedy powiekami przymykam źrenice,
By odciąć się od problemów obecnego świata,
W mojej wyobraźni lotem błyskawicy,
Wspomnienie młodości najczęściej
powraca.
Błogie te wspomnienia mogą mamić długo,
Rozlewając balsam w całej mojej duszy,
Rozum uwięziony jest rozmyślań sługą,
A ciało bez nowych bodźców się nie
ruszy.
Komentarze (18)
No Jareczku-ja mam o dwa lata mniej. Wciąż czuję się
młody.Również z nostalgią myślę o młodości. Ale co tam
rówieśniku-nadal jesteśmy młodzi duchem. Trzymaj się
ciepło i nie zmarznij. Pozdrowienia.
Witam. Mądry, bardzo sympatyczny wiersz, pozdrawiam.
Następny mądry i dobry wiersz.Mam nadzieję,że ciało
otrzyma oczekiwane bodźce razem z wiosną.Pozdrawiam