Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zaginieni

Tu się aż roi od zaginionych...
Nie ma tematu. Nikt nie piśnie.
(nawet poeta – bał się myśleć)
Długo poeta pisnąć nie śnił...

Po prostu: przepadł...
( kamień – w wodę)
- żadnej wieści.

(- i cześć Robacy
waszej pracy...)
(- i – cześć pieśni!)

...

Może go ziemią przykrył szpadel,
może – węgorze – w morzu zjadły
jedno jest pewne:
wieści – żadnych...

Nikt ich nie widział
(i nie zobaczy)

Lecz – jest ciąg dalszy...
(przypuszczenia.)

Straszna historia: śladów nie ma.
Same pytania... – bez dowodów...

...może w kopalni?.. – w jakiejś armii?..
albo – w medycznych doświadczeniach
- mózgu użyczył ludzkiej małpie?

- wsiadł do karetki i zaniemógł?..

(- od roku go nie było w knajpie...)

Żadnych – wyraźnych śladów nie ma

Może – faktycznie się „rozpłynął”?
W piaskach pustyni, na Syberii

Nie wiem. – Przyznaję...
Tego nie wiem,
czy trzeba tu Hitlera, Berii.

Może w burdelu
daje zupy...
- za miskę ryżu...

[- ta(js)kie buty.]

Może go Azor zjadł w konserwie,
która przywraca młodość, werwę...
Może go Fokstrot wziął w zastrzyku,
by – o włos – wygrać swą gonitwę...
A może – jest (– śród niewolników?..)
- gdzieś na plantacji w Paragwaju
A może – komuś oddał nerkę...
(oczy, wątrobę, zdrowe serce..)
- w Moskwie, Szanghaju, w Europie...
(był chłop – jak mówią – i po chłopie)

A może – w kremie jest do twarzy
albo – w lekarstwie [ – tym dla (j)elit]
na przykład starczych dygnitarzy.

Nie wiem
- „z uczonych nie wie żaden”.

Może – faktycznie - zwykły szpadel...
- albo motyka... – jak w Kampuczy...

- To tyle byłoby (z)myślenia...

(żaden się kamień nie poruszył:
bo nie ma ciała – sprawy nie ma)

Może – zwyczajnie: zwykłe zbiry...
Bo są – i zawsze przecież były.

Albo uświetnił polowanie –
i rogi (he! he!) – już na ścianie...
i te raciczki... - trochę dziwne,
z jakby ludzkimi paznokciami...

Może go zjadły zwykłe świnie?...

Przepadł – jak kamień.
- Wieści żadnej

- ... a może Ty go właśnie zjadłeś?..
- tak! – Ty.( – w Warszawie lub w Koninie)

- w zwykłych w kurczakach... – w pięciu smakach...
- w rozgotowanej wieprzowinie!

Albo wykluwa ktoś robaka...
- w wielkich ilościach, co dla leszczy
...

Długo poeta - pisnąć nie śnił...
(pewnie by - przepadł
- też bez wieści)

Nikt ich nie widział
(i nie zobaczy)

[... - tyle by było – opowieści
- ile boleści
(w Ojców płaczu...)]

lipiec-sierpień 2012

w latach 2011 - 2014 - ilośc zaginionych (jak sądzę - trwale zaginionych) wzrosla w Polsce z 11 tys. - do 18-20 tys. rocznie.Rok 2015 byL pierwszm od sześciu lat rokiem niewielkiego spadku tego z

Dodano: 2017-06-22 18:34:47
Ten wiersz przeczytano 3017 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Nieregularny Klimat Dramatyczny Tematyka Jedzenie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (17)

marcepani marcepani

nie znałam skali zaginięć... w paru miejscach
drastycznie ukazany temat, że aż strach... ulegać
sugestiom - słabo mi na wyobrażenie - mam nadzieję, że
autor przesadza, a rzeczywistość nie jest tak
potworna.

anula-2 anula-2

I giną nam rodacy zawsze,bo są przyczyny tego
sprawcze.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »