zagryzam wargi
Mojemu D.
zagryzam wargi zwilżone tobą
spuchnięte od nadmiaru palącego
pożądania
zbyt mocno czuję na nich brak twego
ciepła
choć tak niedawno czułam je w każdej swej
komórce
zagryzam wargi zwilżone tobą
rozpalone tobą
tak bardzo tęskniące za pocałunkami
pieszczącymi zmysły moje
i ciało
i serce
zagryzam wargi zwilżone tobą
tłumiąc słodki krzyk rozkoszy
więznący w moim gardle
jak kajdany
jak ciężki sznur
z którego nie mogę się uwolnić
i nawet nie chcę
zagryzam wargi zwilżone tobą
z nadzieją
że znów ich dotkniesz
wargami swoimi
Komentarze (1)
Nie za dużo tego zagryzania warg? Przez to wiersz
traci na wyrazie i zaczyna stawać się nużący, a nawet
śmieszny.