Zagubieni w nicości
Zagubieni w nicości pogrążamy się w
mroku
unicestwieni w bezmiernym życia amoku.
Pogrążamy się z dnia na dzień w bezdennej
otchłani, choć tak różni i obcy dzisiaj to
wciąż tacy sami.
Nadzieja matką miłości choć z marzeniami w
chlubie chwały przeminęła,
na wskroś przemokły nasze dawne tęsknoty i
pragnienia.
Choć bliscy tak dzisiaj wyciągamy do siebie
dłonie,
wiem, że nasza miłość w potoku łez znów
utonie.
Nie daj mi prosić o więcej cierpienia
chcę już ochłonąć i ziścić me najskrytsze
marzenia.
Abym, gdy po nocy nieprzespanej otworzę swe
powieki, wiedziała, iż to zawsze Ty, tylko
Ty na wieki.
dla A. Pamiętaj
Komentarze (9)
Podoba mi się.
Dużo słów i długie wersy. Ale mądrośc i serce przez
nie przemawia i to mi się podoba. Pozdrawiam ciepło.
Bardzo ładnie Tośienko. Pozdrawiam . Duży buziak
Normalnie się poryczałam, takie to piękne, wzruszające
i cudnymi rymami opisane.O tej miłości, co w chlubie
chwały przeminęła i w potoku łez znów utonie -
przepiękne! Bardzo cieplutko
pozdrawiam!
Strasznie to kiepskie. Żaden tekst zbudowany na tak
wytartych rekwizytach nie obroni się.
podoba mi się, ładnie wyszło to zagubienie, pozdrawiam
piękny , niesamowity a nawet wzruszający
Tosia, wiem co masz na myśli i przyznam, że mimo
archaicznego stylu dałaś radę. Spróbuj pisać krótsze
wersy. Mocno się skupiłaś na sylabach gubiąc głębię
wiersza. Pozdrawiam
Tosiu/ zwroc uwage na "obcy dzisiaj" "bliscy dzisiaj"
przeciwienstwo w przekazie / nicosc, mrok, otchlan
nasuwaja to samo wiec mozna poucinac te wersy zeby
brzmialo efektowniej/ prosic o cierpienie? Rzadko kto
o nie prosi/ ostatnie wersy kuleja pod wzgledem
gramatycznym/ pozdrawiam