Zagubieni w sennych...
zabieram Ciebie w modre sny
w przedziale z wierszem usiądziemy
i nikt nam dzisiaj nie przeszkodzi
bo na tej stacji, w niebogłosy
serca szukają własnych dłoni
***
w rytmie rozmarzeń rozczochranych
stykamy się myślami ciągle
w objęciach czułej, gwiezdnej nocy
gonimy miłość przed pociągiem
za oknem światła spojrzeniami
gładzą tęsknoty rozbudzone
iskry rozsypią się słowami
biegnąc pośpiesznie w jedną stronę
spleciemy dłonie w sznur na plecach
by nie zagubić w snach, przestrzeni
przed nami tylko modra Tęcza
a my w niej duszą zatopieni
------------------------
3 września g. 7, 30
Komentarze (8)
Tak na moje oko, to większość poetów/poetek z beja
jedzie tym samym pociągiem co Ty. Ale to widać tylko z
pewnego dystansu, bo w środku każdy widzi tylko oczy
ukochanej osoby... :)
Ładny wiersz...
Bogatsze i trwalsze są te uczucia, gdzie spotykają się
nie tylko ciala, ale i dusze. Ta sceneria musi zapaść
w podświadomości , by później procentować w zwykłej
rzeczywistości.
tak...swobodnie.
ulotnie, lirycznie.
pięknie zanurzeni w miłości, ....we śnie i na
jawie...podążający w przyszłość pociągiem
....zatrzymującym sie tylko na stacji
"MILOSC"....Całość zdumiewa ładną kompozycją:)
Miło sie tak zagubic w sennych wierszach a do tego
zatopic sie w teczy.Klimat wiersza bardzo mi
odpowiada.
Masz piękny, bogaty język! Umiejetność tworzenia
niezwykłego klimatu ! Brawo!
Bardzo poetyczny i dobry wiersz jest liryką wrażliwym
sercem napisaną Brawo!
Ranny ptaszek z Ciebie, a wiersz ma cos w sobie, choc
potrafisz lepiej...