Zagubiona ...
Już mam tego wszystkiego naprawdę dość!
Bo jak nib można w ten sposób żyć?
Przecież wciąż okłamuję siebie samą!
Zresztą nie... koniec z tym!
Już więcej taka nie będę!
Może i nawet przestanę być miła?
Będę innych tak traktować jak oni mnie.
A ja po prostu chciałam być inna,
pragnęłam wnieść coś w życie blskich.
Jednak wszystkie wartości jakei w sobie
miałam, rozwiał już wiatr.
Naprawdę nie widzę już dobrej drogi,
jakiegoś światła, w którego stronę mogłabym
podążyć.
Czuję,że się wypaliłam, nie mam nawet siły
uronić choć jednej łzy, nie potrafię
kochać...
Na mej twarzy nie ma nawet uśmiechu,
chociaż był zawsze ze mną.
Ciągle uśmiechnięta, radosna, pełna życia,
niepoprawna optymistka - to właśnie byłam
ja !
Teraz zadaję sobie pytanie : co się stało,
co wpłynęło na tą zmianę mą?
Mój obraz nie do poznania...
Zagubiłam się, zatraciłam sens całego
życia.
Pozostało mi tylk jedno marzenie...
tak chciałabym znów być po prostu
szczęśliwa !
Lecz gdzie szukać, jak odnaleść szczęście...? :(
Komentarze (1)
Lecz gdzie szukać, jak odnaleść szczęście...? :(
Ba, gdyby to było takie proste planeta ziemia byłaby
rajem na ziemi. Ja myślę, że szczęście bywa gościem w
naszym życiu, takim wolnym i niezależnym. Gdy chce
przychodzi, gdy chce odchodzi ;-) Pozdrawiam