Zagubiona dusza
Gdzieś tam, daleko we wszechświecie,
istniała zagubiona dusza.
Coś ją do życia w samotności wciąż
zmusza.
Mieszkała na jednej z gwiazd, a może
planecie,
gdzieś w odległym nam świecie.
Mieszkała w jednej z galaktyk,
nie wiedziała co to ciepły, czuły dotyk.
Zawsze błąkała się sama,
od nocy do rana.
Że nigdy nikogo nie spotka- myślała,
bo tylko gwiazdy, księżyce i planety
znała.
Kiedyś słyszała coś o jakiejś pani
miłości
i zastanawaiała się czy u niej ona kiedys
zagości.
Myślała, że miłość jest duchem jak ona,
więc szukała jej pośród cudzych gwiazd
Oriona.
Lecz nie znalazła,
aż wkońcu poddała się i zapomniała.
Wtedy Bóg pomyślał dość.
Ona już dostała w kość.
Zesłał jej bratnią duszę.
I na którejś z gwiazd spotkali się.
Była trochę przerażona,
a może bardziej czuła się zagubiona,
bo ktoś nagle się pojawił,
tak z nienacka w jej życiu zjawił.
teraz razem błądzili po planecie,
szaleli w całym wszechświecie.
Aż kiedyś coś dziwnego zauważyła,
że on stał jej sie dziwnie bliski,
poczuła.
Nigdy czegoś takiego nie przeżyła.
Pytała, co to, ale odpowiedzieć nie
potrafiła.
Gdy kiedyś na chwilę sama została,
usłyszała, że to pani miłość, której kiedyś
tak bardzo szukała.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.