Zahukana
Myślę, że miała smutne życie.
Do końca trwała w wolnym stanie,
z powodu matki despotycznej,
dla której każdy chłop był draniem.
Nawet gdy posrebrzała głowa,
a mama była bardzo stara,
wciąż mogła nią komenderować,
tak przy sprzątaniu jak i garach.
Gdy rodzicielka była chora,
to z posiadanej trójki dzieci,
jedynie stara panna mogła,
opiece nad nią się poświęcić.
Nie miała wielu przyjemności.
Nie wyjeżdżała w barwne miejsca.
Od nudy ratowały książki.
W sobotę jadę ją pożegnać.
Komentarze (52)
Wzruszająco o uzależnieniu od
woli rodzica powodującym
rezygnację z własnego szczęścia.
Najserdeczniej pozdrawiam:}
Smutny wiersz,lecz wspomnienie osoby w sercu czułe i
ciepłe,tak powinnismy właśnie pamietać bliskie
osoby.Pozdrawiam.
Smutny wiersz,lecz wspomnienie osoby w sercu czułe i
ciepłe,tak powinnismy właśnie pamietać bliskie
osoby.Pozdrawiam.
Bardzo wzruszajacy...mam taka znajoma, straszne zycie.
Pozdrawiam, dobrej nocy zycze :)
Poruszający wiersz o toksycznej miłości rodzicielskiej
:(
Pozdrawiam
Poruszające... :(
Dobrej nocy.
czułe podsumowanie smutnego życia kobiety uzależnionej
od matki