Zakazane owoce...
chyba wiosna czyni mnie jeszcze bardziej szalonym
...nic nie przychodzi do glowy...
...chwile tak okrutne...,zamazuja.czynia
pustke w moich myslach...
...muzyka plynie...tak jak zycie...
...jest cos w powietrzu...cos co nie
pozwala spokojnie zasnac...
...ale przeciez sny sa fajne...odkrywaja
nasze pragnienia...
...musze ruszyc z miejsca...wyjsc na
spotkanie wlasnym pragnieniom...
...wino i kobiety to uszczerbek na
zdrowiu...
...ale czym jest zdrowie...bez tych
pieknych zjawiask...
...to sztuka sama w sobie...
...umowie sie z Bogiem na randke...moze
wyleczy mnie z tych slabosci...
...moze wroci ten sam fart...
Zanim odejde tam skad juz nie wroce...do
krainy mrokow i smiertelnych cieni
...do krainy gdzie jest ponuro jak w
deszczu...
...do krainy cienia smierci...gdzie
wszystko jest czarne jak noc i cisza gra na
wszystkich strunach leku...
...zanim odejde...podelektuje sie
jeszcze...
...zapachem wina i smakiem kobiet...
dla wszystkich kobiet
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.