Modlitwa 7
wiem,ze mi sie uda
Przepraszam Cie,ze moje watpliwosci
siegnely dna...
...Ty jestes niewidzialny...ale
prawdziwy...
...minie jeszcze troche czasu zanim
wybaczysz mi moja pyche...
...pozwol mi sprobowac jeszcze
raz...niepewnosc ma wyleczyc...zaufanie Twe
odbudowac...
...prawdy nie chcialem znac...we mgle
szukalem Twojego dobra...
...zgrzeszylem...mysla,czynem i
zaniedbaniem...
...wiem swiat,ktory mnie otacza jest
ponury,nieuczciwy i falszywy...
...teraz gdy stoje w samym srodku jego
dna...wiem,ze tylko Ty jestes jego
swiatlem...
...bede walczyl o Twoje rece...o moja
wiare...o jej milosc...
...nie chce wiecej wiedziec co kryje sie w
sercach innych bogow...
...ide teraz aleja upadlych aniolow...by
odnalezdz smak wolnosci...
...by odnalezdz sens zycia...
...Ty mi pomozesz...
...jedyny zmysl ,ktory wemnie
przetrwal...
ludzie sie smieja,a ja w to wierze,moja wiara to wszystko co mam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.