Zakładam że mnie kochasz
Zakładam, że pokochasz,
A czynię zbyt naiwnie.
Bo jesteś taka płocha,
I patrzysz bardzo dziwnie.
Jak możesz mnie obdarzyć,
Budzącym się uczuciem.
Gdy nie chcesz nawet marzyć,
Nazywam rzecz tą w skrócie.
Nie umiesz już inaczej,
Ocenić tej wartości.
Wciąż tylko rzewnie płaczesz,
Jak mówię o miłości.
A ja po nocach wierzę,
Że zdolny przecież jestem.
I kochać mogę szczerze,
Z uczucia wielkim gestem.
Dawałem wiele razy,
Dowody, byś je znała.
Czyściutkie i bez skazy,
Lecz łzami je skalałaś.
Dlatego ciągle pytam,
Czy mnie choć trochę lubisz.
Twarz twoja smutkiem skryta,
W pytaniach tych się gubi…
Komentarze (5)
"Dawałem wiele razy,
Dowody, byś je znała.
Czyściutkie i bez skazy,
Lecz łzami je skalałaś."
"A ja po nocach wierzę,
Że zdolny przecież jestem.
I kochać mogę szczerze,
Z uczucia wielkim gestem." można kochać za dwoje,
tyle, że to nie wystarczy
Niech ta płacząca królewna dostrzeże w końcu to, co
nacenniejsze ma ofiarowane!
Miłość jest płocha... dlatego trzeba uważać i być
delikatnym, by jej nie stracić. Pozdrawiam cieplutko
:)
w miłości mówimy szeptem może nie dociera on do
Ciebie? fajny wierszyk powiało taką zalotną myślą ;-)