Zaklęty w bólu samotności...
Nicią samotności splątana,
poruszam się zgodnie
ze wskazówkami zegara...
Łzy wielkie jak moja rozpacz
spływają po głodnym dotyku
policzku...
... a ja łapię je w dłonie
i szlifuję jak najcenniejsze
diamenty...
... w końcu są wypełnione Tobą...
Już na wieki będziesz zaklęty
w naszyjniku z łez
i zostaniesz ozdobą mego bólu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.