Zatruta samotnością...
Samotność wdziera się do mego umysłu
i próbuje zabić resztki
schowanego szczęścia...
Jak wirus krąży w żyłach
i zatruwa wszystko po drodze.
Staję się zgorzkniała
i martwa w środku...
Teraz potrzebuję tylko pijawki
by wyssała zatrutą krew
i tym samym zabiła samotność.
Więc pocałuj mnie kochany,
choć nie jesteś idealny.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.