ZAKOCHANA
Gdy Cie pierwszy raz widzialam,
wiedzilam, ze sie zakochalam.
Dlugo na Twoj temat myslalma,
az w koncu sie zdecydowalam.
Gdy potem na korytarzu cie zobaczylam,
-Teraz albo nigdy-stwierdzilam
I do Cibie popedzilam,
za reke Cie chwycilam.
Ty sie odwrociles,
glupia mine zrobiles.
Potem sie zasmiales i na cos czekales.
Ja nic nie powiedzilam,
tego sie nie spodziewalam.
Wydawales mi sie mily, spokojny,
ale nie tak magicznie przystojny.
Gdy zobazylam Twoje blekitne oczy,
wiedzilam, ze jeszcze duzo mnie
zaskoczy.
Jak najslodszy sen mi byles
szkoda, ze to Ty mnie nie zauwazyles.
Wtedy zrozumialam,
ze szans nie mialam.
Jego reke puscilam
i sie odrwocilam.
Wiecej juz o Nim nie myslalam,
tylko sobie serce zlamalam....
Ciesze sie,ze kogos takiego poznalam,
bo tak naprawd eo Nim nie zapomnialam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.