Zakochana (?)
Nigdy nie przypuszczałam
że spotkam Ciebie ,
śmiało wszedłeś w pustke mych dni
i znów pełno gwiazd na niebie ,
a w myślach mych ciągle Ty....
I znów chce biec po zielonej łące ,
skakać z radości
i śmiać się w głos...
mieć policzki od słońca gorące
i zerwać zboża kłos...
I tylko ten wietrzyk sie wtrąca ,
troche za mocno powiewa..
Więc co to ja pisałam? no tak ,
biec po zielonej łące,
pić ze zródła spełnienia....
Cicho wietrze! płoszysz moje marzenia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.