zakochana anielica
zainspirowana wierszem Mrocznego o zakochanym diable chciałam pokazać co czuje anielica...
Dobrą była anielicą,
co kazano, to robiła.
Nigdy w życiu nie broiła.
Ludziom zawsze pomagała,
biednych krzywdzic nie dawała.
Jednak ileż można ciagle dawać?
wyszła z nieba świat poznawać.
Już słodyczy miała dosyć,
zapragneła gorycz znosić.
Gdy mijała bramy nieba,
wpadł jej w oko" ktonietrzeba".
Wzrok ciekawie JEGO gonił,
w sercu dziwny sygnał dzwonił.
Nie wiedziała dobra mała,
że sie w diable zakochała.
Poszła za nim aż do piekła,
gdy ją spostrzegł to uciekła.
Ogień diabła ją rozgrzewał,
ciało dziwny żar zalewał,
i pragneła,
i się bała,
ale diabła pamietała.
Wciaż myślami powracała,
do tych oczu czarnych,dzikich
jakie mają rozbujniki...
i marzenie wielkie miała...
diabła znowu ujrzeć chiała...
szkoda,że Ciebie już tu nie ma Mroczny!:( i została sama moja biedna anielica...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.