Zakochani
Życie unosi ich wiatrem,
kierując ku słońcu,
jak motyle krążą,
rozchylając pączki serca,
cały świat w kolorach tęczy,
to znów barwy zmienia,
zieleń staje się soczysta,
inne kwiaty, drzewa.
Idą, jakby tańcząc,
w rytm muzyki nieba,
błękit miesza się z zielenią,
ogród wonią śpiewa,
czule jej szepcze, kocham Ciebie,
teraz, zawsze i wszędzie.
Ich dusze w białe szaty przybrane,
lecą w egzotyczne gaje,
nie wiedzą, czy fala ich unosi,
czy Bóg w skrzydła przeistoczył.
Ach żyć tak i nie umierać,
codziennie doświadczać
cudu istnienia.
Ja też czekam na taką miłość, ale czy się doczekam?
Komentarze (77)
mnie widok par nastraja depresyjnie ale życzę im
szczęścia pozdrawiam
Tak, zyc i nie umierac:)
Pozdrawiam:)