Zakochanie
Siedząc w szkolnych murach, na pewnej
przerwie,
Wśród wrzasków dzieciaków,
Poczułam się świetnie...
Zobaczyłam chłopaka, dość przystojnego.
Szedł korytarzem, rozmawiając z kolegą.
Wpatrywałam się, dumałam do niego...
Ale cóż z tego?
Nawet nie spojrzał, nie odwrócił
twarzy...
Kroczył dalej, bez cienia na twarzy.
Zniknął mi z oczu, a ja zrezygnowana,
Wróciłam do lekcji studiowania...
autor
4Ever
Dodano: 2010-05-04 18:39:45
Ten wiersz przeczytano 601 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.