Zakwitły lipy
wiersz gwarowy
Zakwitły lipy
Zakwitły lipy,
tak pochnom słodko.
Fciałabyk straśnie
nazbierać kwiotków.
Downok sie wiecnie
po nie styrmała
i złote kwiotki
lipy woniała.
Dziś przybacujem
jako to było
ze sie mi zawse
za nimi cniło...
Wycieni lipy
uceni w piśmie,
świercki,jawory,
jabłonie, wiśnie.
Teroz ostatnio
łomiom kaśtany
bo takie mądre
ucone pany...
Trudno jest uwić
ptoseckom gniozdka
ani na smrekak
ani na sosnak.
Strzelajom do nik
i przeganiałam
podobno panom
spać przeskodzajom...
Tak śtuderujem
Boże Kochany
skąd sie tu wzieni
ucone pany?
Dobrze ze downe
se przybacujem,
kie takom słodkość
lipowom cujem...
Fciałabyk pore
kwiotków uzbierać
zanim załość
mi zacnie,
do serca zazierać...
Komentarze (35)
piękna jest nasza przyroda ,nie niszczyć ją, dbać o
nią trzeba,,,lato lipą cudnie pachnie,,pozdrawiam
Smutna rzeczywistość.
Nazbierałam suszę, pachnie w całym domu, piękny,
miodny wiersz:))
chyba - studiuję(rozmyślam)
Lipowe kwiecie :)
Śtuderujem - a co to znaczy jeśli można zapytać ?