Żal
Nie żałowałaś goryczy
Skrzywdziłaś mnie świadomie
Ja tak tęsknie ogromnie
A me serce szczęścia ci życzy
Twe usta cedziły słowa – kocham
Lecz prawdy w nich nie było już
Dziś po utracie twej szlocham
Przez całe noce aż do porannych zórz
Zdeptałaś moje marzenia
Jak wicher rozwiałaś me sny
Moje serce woła z utęsknienia
A usta całują przekwitłe już bzy
Twa miłość jak ciemna chmura
Zmieniła się w rzęsisty deszcz
A uczucia me jak wichura
Zdmuchują z twarzy potoki łez
Skrzywdzić kogoś prosta to rzecz
Lecz za cóż niebogo pogrążyć mnie chcesz
Ja na kolanach przed tobą mógłbym lec
Bo miłuje dobrze o tym wiesz
Komentarze (4)
niestety los czasem bywa okrutny i zsyła nam
cierpienie i łyz ładny wiersz pozdrawiam
Bardzo smutny wiersz, wypełniony wyrzutami . Wiersz
może się podobać.
Gdy się kogoś kocha,czasem niestety się przez to
szlocha:-(Ale głowa do góry.O miłość trzeba
walczyć,ale gdy się już wyczerpie wszystkie
sposoby,żeby ją odzyskać,trzeba się podnieść i iść
dalej, chociaż to nie jest łatwe.Powodzenia 3maj się!
Nie rozczulaj się nad sobą poeto. Głowa do góry! Daję
+ na nowy początek. L.