żal
...wiatr policzkiem dziś dotykał moją twarz...
błądzimy w jednym labiryncie
i żal ogromny w nas pęcznieje
i każde z nas chce znaleźć wyjście
tak bardzo chcemy żyć dla siebie
nie możesz być mym Tezeuszem
a ja Ariadny nie mam kłębka
nie wiem co jeszcze zrobić muszę
...bo już modliłam się...i klęłam
gdy nam nie starczy sił do końca
a przeszłość nie zatonie w Lecie
gdy zbraknie dla nas troche słońca
Charon przez Styks miłość przewiezie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.