Żal minionego czasu
Puszyste płatki śniegu opadały w
nieruchomym powietrzu z wahaniem,
tak jakby czas uległ zawieszeniu. Pod
nogami skrzypiał zamarznięty śnieg.
Czaił się mrok lasu i otaczała swoista
cisza przerywana jedynie, ochrypłym
krakaniem i trzepotem skrzydeł
przelatującego kruka. Słońce ,padające
ukośnie przez gałęzie, tworzyło
niepowtarzalne wzory na śniegu. Nad
rozległą doliną stalowoszare chmury,
pędziły niczym film na szybkim przewijaniu.
Para myszołowów krążyła leniwie, unosząc
się na cieplejszych prądach powietrza
napływającego od doliny, napełniając
okolicę niesamowitym miauczeniem. Poniżej
lasu ,opadała łagodnie ku rzece łąka cała w
bieli. Nad strumieniem, wisiały skorupy
lodu, rozprzestrzeniając się w niezwykłe
kształty od brzegów i prawie
całkowicie zasłaniały wodę pędzącą pod
spodem. Gałęzie drzew ,wzdłuż koryta rzeki
ozdobione były koronką srebra. Pod wieczór,
rześka woń tęgiego mrozu wpłynęła pod
wpadający między skały blask słoneczny.
Ponad szczytami gór , zaczął się rozciągać
cień niby plama, aż do dolin, które jeszcze
tonęły w blasku.
Płaty śniegu lśniły złotoróżowo w resztkach
zachodzącego słońca. Gdy niebo zakwitło
gwiazdami i wstawał uśmiechnięty księżyc,
w ciszy rozległo się pohukiwanie sowy.
Światło, wylewające się przez okno pokoju,
kładło się żółtymi prostokątami na śnieg,
leżący na trawie. W kominku, płonące drewno
pulsowało i migotało niczym żywy organizm.
Z głośnika płynęła cicha melodia, soprany
przebiegały niby migotliwe płomyki,
na tle ciepłych basów ogrzewając
wspomnienia.
Tessa50
Komentarze (29)
Co było już nie wróci, pozostaje tylko żal...
pozdrawiam
Tesso jak zwykle zaczarowany opis....pieknie...
Witaj Teresko! wczoraj nie mogłam trafić na swój
profil hi hi! ciągle trafiałam po zalogowaniu na Twój
wiersz- którego nie było,czytałam komentarze
skierowane do Ciebie i dziwiłam się o czym Oni piszą
dopiero po południu się zorientowałam, że coś nie
gra!! komedia pomyłek jednym słowem!!
Pozdrawiam cieplutko, miłego dnia życzę :))
Przepiękna proza. Tylku u Ciebie można przenieść się w
inny śliczny świat. Malujesz oj malujesz.. :)
pozdrawiam :)
Pięknie - i niech teraz ktoś powie czy miłość w
powiązaniu z piękną przyrodą tak jak w Twojej prozie
cokolwiek kogoś może razić? Bardzo malowniczo oddany
klimat całego wiersza, super. Pozdrawiam
Zupełnie spokojnie można przy Twojej Teseniu zimie
odpocząć, nasycić się obrazami i barwami pięknej,
puchowej zimy. I najlepiej własnie przy kominku
powspominać przebyty już spacer. Pozdrawiam Ciebie.:))
Hmmm... proszę, siądź przy kominku, powspominaj, może
zechcesz ujawnić swoje wspomnienia i napisać. Zrobiło
się nastrojowo, w ostatni dzień karnawału, dziękuję.
Cieplutko pozdrawiam
"pod wpadający między skały blask słoneczny. Ponad
szczytami gór , zaczął się
rozciągać cień niby plama, aż do dolin, które jeszcze
tonęły w blasku."
Tereniu na chwilę przeniosłam się tam gdzie skały
wyrosły nad miastem i otuliłam się szalem wspomnień.
Pięknie jak zawsze. Pozdrawiam :)
..... + ..... :-) Piękny.... Jak cudownie
opisujesz przyrodę...
czas uległ chwilowemu zawieszeniu, pod nogami ślady
naszego życia, otaczające szare chmury innej bytności,
ukazuje obrazy jak w fotoplastykonie, rozgwieżdżone
niebo - i otaczające piękno w porannym słońcu -
czytając twoją prozę rozmarzyłem się a z oczu
popłynęły łzy wspomnienia.Tereso dziękuję za twoje
wersy.
Tesso jestem w siódmym niebie. Piękny opis przyrody.
Te myszołowy spodobały mi się. I pełno płatków śniegu
w różnobarwnych odcieniach...ech, czarodziejko:)
Dzięki za doznania, pozdrawiam i miłej nocy życzę.
Ujęłabym prozę Twoją w tematyce przyrody. To ona gra
tu główne skrzypce i to jak gra :)
Na zimne wieczory...Ladnie Tesso :)
Mamuś kolejna cudna proza ;-) czytając przeniosłam się
w twój magiczny baśniowy świat ;-)
Lubię Twoje teksty na zimowe wieczory - akurat:)
Pozdrawiam