A żal pozostał
Gdy tylko nocą mi się przyśnisz,
pamięć się znowu staje żywa,
w dzień twoim śladem idą myśli,
co na peronie się urywa.
Zbyt późno przyszło przebudzenie,
do życia bez używek bodziec,
choć żal gdzieś jeszcze we mnie drzemie,
wiem, że nie byłem ciebie godzien.
Sypałem kłamstwem jak z rękawa,
tłumaczeń miałem spory zasób,
a słowem ból umiałem sprawiać,
znosiłaś wszystko, choć do czasu.
Pojutrze wracam - drżąca cała
rzekłaś, a pociąg ruszył z chrzęstem,
wtedy to pierwszy raz skłamałaś,
bo nie wróciłaś nigdy więcej.
Komentarze (48)
Samo życie.Piękny wiersz - taki życiowy. A już
ostatnia zwrotka cymes.miłej niedzieli i punkt.
Przelała się czara goryczy.
Piękny i bardzo smutny wiersz karacie. Jak sam widzisz
wszystko do czasu. Jak byś dokładnie opisał mój a
historię. Pozdrawiam i dziękuję Ci za ten wiersz.