Żałoba po własnej śmierci
Dziękuje wszystkim, którzy przyczynili się do mojej śmierci...
Umarłam. I teraz mam żałobę po samej
sobie.
Nikt nie zauważył kiedy moje życie się
skończyło
- mało ważne to było...
Tam wewnątrz serca nie ma, tylko bryła
kamienia.
Przestałam kochać i być kochaną, właśnie
dzisiaj rano.
Jedna sytuacja wystarczyła bym okropna
była.
Gdzie ta grzeczna dziewczynka, słodka jak
malinka?
Umarła, a raczej wy zabiliście ją..
chcąc..
sprowadzić na złą drogę, podstawiając
nogę...
Komentarze (2)
Bardzo poruszająca historia ale takie jest nasze życie
częściej ktoś ci nogę podłoży niż rękę poda.ładny
wiersz pełen treści
Zatrwożyłem się czytając twój wiersz bo tak
realistycznie to opisujesz...ale pięknie...