ZAMĘT
Zamęt powstał w mojej głowie
od zamętu broń mnie Boże
myśli słowa w zamęt wpadły
słysząc siebie aż pobladły
Na nic nie mam odtąd wpływu
poza mną jest brzmienie
opinii nieutożsamianych
z głosem wymawianym
Wyrwij mnie Boże od zamętu
jaki powstał mimo woli
wciąż niezłomnej by spokojnie
brnąć przez omylny ludzki sąd
Niech mej myśli nic nie zmąci
daj jasność umysłu
wieczność pamięci
niech rozum przytomny triumfy święci.
autor
sally
Dodano: 2008-07-24 10:02:59
Ten wiersz przeczytano 758 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Mnie też świetnie czytało się pierwszą zwrotkę, potem
trochę gorzej, ale ogólnie nie jest źle:)
Byłby dobry wiersz, ale bardzo gubi się rytm, a
szkoda, bo w pierwszej strofie jest on dobry, taki
właśnie rytm powinien pojawić się w całym wierszu,
czytałoby się go wówczas bardzo płynnie.