zamiana
tą historyjkę dawno poznałem
kiedy to szkołę swą zaczynałem
i choć minęły wieki bez mała
to jednak w mojej głowie została
a rzecz dotyczy ojczystej mowy
gdzie zawiłości, temat nie nowy
a tak konkretnie - co jak nazwano?
bo jest to sprawą często nie znaną
omówię tutaj dwie nazwy własne
które to diabeł zamienił właśnie
deszczyk, nieboszczyk - to nie inaczej
lecz prawdę mówiąc przeciwnie znaczy
jak czarna chmura niebem pomyka
z niej lecą krople, więc niebo sika
a my mówimy że pada deszczyk
choć tak naprawdę to jest nieboszczyk
gdy ktoś na zawsze od nas odchodzi
a więc pochować pięknie się godzi
i go żegnamy jak się należy
mówiąc nieboszczyk już w trumnie leży
trumna drewniana leży na deskach
i chciał czy nie chciał jest humoreska
na deskach przecież to leży deszczyk
nie błędnie mówiąc jakiś nieboszczyk
to wszystko tego diabła robota
że ten nasz język w takich kłopotach
lecz zmieniać jednak go nie będziemy
i z polską mową już dożyjemy:)
Tomek Tyszka
26 06 2015 Hull
Komentarze (30)
'o wieko bębnią krople dżdżu...' i niech tak
zostanie-przeciwnam zamianie...:):):)
))))))))) niebo szczy/k, no bo nie sika.
hi hi hi masz pomysły.
Świetny w swojej ironii, a tak na poważnie; to pięknie
jak pięknie ale godny pochówek każdemu się należy,
choć różnie z tym bywa. Miłego dnia Tomku :)
Mam nieodparte wrażenie, ze jedynie Ewa Marszałek
nadążyła za Twoimi asocjacjami.
Ale jedyny ja miałem prosta odwagę zapytać się, o co
chodzi.
Mimo wszystko mam wrażenie, że te pary nieboszczyk -
niebo szczy(?)k oraz deszczyk - deszczułka są nadto
rozjechane.
Bywa czasem tak, że jak się nie kupi od razu, to potem
już się nie da namówić na zakup...
Ależ fajnie to skojarzyłeś :-)))) Bardzo mi się podoba
Twój żart /deszczyk - od desek, nieboszczyk od nieba -
to dla tych, którzy się zastanawiają skąd zamiana ;-)
Świetne.
Super skojarzenia, pozdrawiam:)
dla niejednego cudzoziemca deszczyk czy nieboszczyk
brzmi jednakowo... ale w Polsce pomylić te dwa wyrazy
można tylko przy niedosłuchu albo przy złej wymowie
rozmówcy ...jeśli tak było w szkole - to myślę, że
dzieciaki potrafią być okrutne - Tomku w wierszu
jakby brakuje choćby jednej zwrotki naprowadzającej co
było powodem poplątania znaczeń - w oczekiwaniu na
kuplecik - głosuję i serdecznie pozdrawiam :)
nasz język jest piękny,,,,pozdrawiam
zamiany są ale chyba gdzie indzej np :"odchudzamy się"
pozbywając się tkanki tłuszczowej czyli :
'odtłuszczając się' !
ale widocznie dlatego wszystkie te diety to:
albo "diety cud" :)
albo nie wychodzą :(
pozdrawiam.
Sorry, T.T., ale to chyba jakaś aberracja? Deszczyk
nieboszczykiem? To raczej "roznoszący życie", nie
trup! To m.in. za pomocą "cyklu wodnego" (parowanie,
wiatr, skraplanie) mikroorganizmy przenoszone są na
znaczne odległości. Chyba, co jest pewnie możliwe,
pojawiły się nowe teorie naukowe przeczące temu. A ja
ich nie znam.
Podobnie odwrotnie. Nie nieboszczyk leży na deskach
tylko deszczyk?
Szczerze napiszę - nie rozumiem.
Zazdroszczę innym komentującym Twój wierszyk, że
pojęli treść.
Jedyne, co mi się nasuwa to trudna polska mowa i zbieg
np. głosek szeleszczących. Ale do tego można znaleźć o
niebo lepsze przykłady niż deszczyk i nieboszczyk. O
czym wiesz doskonale.
fajne skojarzenia, pozdrawiam serdecznie
Wyszło Ci arcydzieło :)
Ciekawy wiersz, pozdrawiam serdecznie
Język polski jest trudny,lecz jak myśli zapisać w
innym języku.Pozdrawiam serdecznie:)
Jest to sprawą znaną,że ta nasza polska mowa
piękna,lecz trudna
ale ukochana:)
O nieboszczykach nie chcę myśleć,bo mi się jeszcze
przed snem przyśnią.
Dobrej nocy Tomku życzę
i zaraz w objęcia Morfeusza idę:)