ZAMIENNIKI
Nadal nie ma śniegu, tylko siąpi
deszczem,
chociaż pora zimy i winno być biało.
Może wkrótce śniegiem sypnie mocniej
jeszcze,
czemu jest zamiana, co się teraz stało?
Przyroda się gubi, pąki mają krzewy,
czy to nie zaszkodzi kiedy nie ma zimy?
Jak się zachowają jesienne zasiewy,
może będzie dobrze, wkrótce zobaczymy.
Modne są zamiany w handlu, menu, lekach,
nie mając kanapki też się można najeść.
Tylko nie zastąpi nic życia człowieka,
trzeba je więc przeżyć i brać co los
daje.
Jan Siuda
Komentarze (22)
piwonio - moja myśl była taka, przyroda sama robi
zamienniki. Zamiast śniegu jest deszcz, wiele rzeczy
można zmienić / zamienić /.
Samego życia nie da się niczym zastąpić, może być
tylko lepiej, lub gorzej przeżyte. My sami tak do
końca go nie znamy!
Pozdrawiam.
Ja cieszę się, że nie ma mrozu. Myślę, że w ostatnim
wersie powinno być "je" zamiast "go", zamieniłabym
także "a" w drugim wersie na "więc". Miłego dnia.
Panie Janie - tym razem nie mogę się doszukać
wyraźnego związku pomiędzy dwoma pierwszymi (o
anomaliach w przyrodzie)i ostatnia zwrotką, a
zwłaszcza puentą.Pozdrawiam
Ale dzisiaj mamy wiersze w podobnym klimacie,
faktycznie smutna, szara zima, a śniegu jak nie było,
tak nie ma. Pozdrawiam serdecznie:-)
Dzień dobry Janie. U mnie słońce świeciło i jest
ciepełko:). A resztę biorę, co mi los dał. Pozdrawiam
Jest dobrze, a może być jeszcze dobrzej, jeśli "a"
zamieni Autor tu na "i"
chociaż pora zimy a winno być biało./
-------------
bo to nie to samo jak w zdaniu --> jest niebiesko a
powinno być biało
tylko warunek konieczny = jest zima i już, śnieg musi
być na ziemi a nie w niebie.
Zatem:
"chociaż pora zimy i winno być biało."
Święte słowa Janku.Pozdrawiam.