Zamknę oczy...
Nie zrozumiesz
więc niczego nie opowiem,
zamknę słowa
w próżni czasu, bezpowrotnie,
zamknę oczy
aby mnie nie zdradzał ogień
co dogasa
jak ostatni blask pochodni,
już nie dotkniesz
niecierpliwych, drżących dłoni
nie scałujesz
z palców chłodu listopada
i nic więcej
ci bursztynu nie przypomni
co w źrenicach
w twoje imię się układał...
autor
sael
Dodano: 2007-11-08 09:18:23
Ten wiersz przeczytano 1130 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Bardzo refleksyjny wiersz..smutny..
Takie slowa wrecz psychicznie mnie bola...
Nieporozumienie, które zabiera nam wlasne serce i
drze, jak kartke na kawalki. Trudno tak.
na porozumienie nigdy nie jest za puzno
jednak nie z kazdym mozna sie dogadac ale warto
sprubowac
Rytmicznie, wieloznacznie, elegancko, udanie.
Bardzo melodyjny, nostalgiczny wiersz. Przywodzi mi na
myśl powolne opuszczanie powiek. Smutny i obrazowy.
I rytmiczny, jak wszystkie Twoje wiersze.
Zamykanie słów i oczu to nie jest najlepszy sposób na
porozumienie.
Czasem dobrze jest porozmawiać, a może zrozumie, może
nie jest za późno?