Zamknięte masz oczy…
„Zamknięte masz oczy…
I śnisz na jawie…
Myślisz,
że jak powiesz słowo…
Każde pragnienie Twe sprawie?…
O nie,
nie jestem marionetką…
w tej Twojej gro-zabawie…
Zamknięte masz oczy…
Wejdź,
więc w przeszłość daleką…
I pomyśl,
co zrobiłeś…
Leżąc tak z zamkniętą powieką…
Zamknięte masz oczy…
I w dodatku nic nie słyszysz…
Pragniesz utopić się w „swojej
ciszy”?...
Zamknięte masz oczy…
Więc nie widzisz zła,
Jakie uczyniłeś…
Z jak wielu spraw sobie zakpiłeś?…
Zamknięte masz oczy…
Ale wiesz,
że ja i tak wszystko Ci wybaczę…
Bo me serce mimo tego „kołacze”
do Twojego…
Zamknięte masz oczy…
Nie widzisz jak płaczę…
Nie pocieszasz…
Nie mówisz…
Nie przepraszasz…
Zamknięte masz oczy…
Pora byś je otworzył…
Obiecuję, że „życiowy koszmar”
Cię nie zmorzy …
I bądź…
Zrozum,
to był Twój błąd…
Bądź…
Wybaczam Ci wszystko…
Bądź…
Ale nie przy mnie…
Nie blisko…
Bądź…
Mile stąd…
Bym już więcej Cię nie ujrzała…
Bym już więcej nie widziała Twoich
oczu…
Twego ciała…
I przez wieki nie słyszała, Twoich
słów…
Chcę się nauczyć żyć bez Ciebie…
Znów?…”
Pragnę cofnąć tamten czas?… ()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()() pOzDrO AlL =***
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.