Zamknięty w bursztynie
- przyjdę dziś do ciebie wieczorem
będę ubrany w brązie jak kolor liści
herbaty
Przyjdę z przyjaźnią, miłością jak w
swaty
Przyjdę usiądę przy twoim stole
Przepraszam
wstanę by podąć przyniesione tobie
kwiaty
Podasz na stół właśnie płyn koloru
herbaty
uśmiechniesz się, powiesz
mówisz, żeś przyszedł w swaty
Oddam uśmiech wzajemnie, lekko opuszczę
oczy
cicho powiem pod nosem ,
jestem tobą dziewczyno zauroczony
Gna mnie tutaj coś co piękne, nosze w
sobie
to piękno, od lat ukrywane , to moje
marzenia
w moim sercu i w zamkniętych dłoniach
wspomnienia
Bogowie innym porozdawali dary,
prezenty
mnie zamknęli jak motyle w bursztynie
zaklętym
Powiedzieli mi bogowie, że marzenia tylko
są ułudą
ja zamknięty w bursztynie ze złota smugą
Ten zloty jantar, ze mną, ja w nim
motylem
chce go tobie podarować, zachowaj na piękna
godzinę
Gnało mnie do ciebie, dawniej, dziś i
wczoraj
ażeby tobie mnie z motylem sercem
podarować
Autor:slonzok ? knipser
Bolesław Zaja
?Wiesz... gdy się jest bardzo smutnym, lubi się zachody słońca...
Komentarze (5)
Przyszlam o malinowym zachodzie slońca:)))Basiu,co to
zimny tyj?Pozdrawiam:)))
No cóż! jo lubia zimny tyj!
Dziołchy przylyście ino gibko, tyj stygnie
Wiersz cudny! jeśli pozwolisz, to ja też wpadnę
wieczorkiem na herbatę i coś słodkiego! co jo godom,
co jo godom, przeca słodkego nie jym ale lubia!!
Pozdrawiam serdecznie! miłej niedzieli życzę:))
Przepiękny wiersz!!!!!!Do zobaczenia kochany śląski
poeto,przyjdę do Ciebie o zachodzie słońca:)+++