Zamykam oczy
Zamykam swe oczy,
w głębi czarnej otchłani
zawsze widzę Ciebie.
Czy to normalne?
W miłości na pewno...
lecz nie takiej jaką chciałbyś
ja też nie...
Nieskazitelne uczucie bezpamięci
i chęć poznania czegoś zakazanego.
Rajskie jabłko smakuje
lepiej.
Soczyste, słodkie, dojrzałe...
Ale czy tak naprawdę?
Delficka wyrocznia losu
nie daje nadzieji...
Lecz to coś nie zatonie,
nie skryje się pod falami Styksu.
Cóż więc począć?
Nie znajduję odpowiedzi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.