Zamyślenia
Po niektórych nocach jest o czym myśleć, a może wcale już nie myśleć?
Pojawia się w głowie myśl bezwolna,
ginie lub wraca wredna namolna.
Zanim ujawni swój kształt słowami,
pada przybita przed realiami.
Jak promień słońca wstaje i grzeje,
stłamsi lub zgniecie, zwróci nadzieję.
A potem znowu, gdzieś tam się błąka.
Czasem bezbronna chowa po kątach.
Będzie cię gnębić, serce kołatać;
rzewnymi łzami każe zapłakać.
Zabić nie może, zatruje życie,
albo ukryje się znakomicie.
Powróci znowu, gdy przyjdzie pora,
wzejdzie z księżycem jak nocna zmora.
Tak się kształtuje ciągle od nowa,
lecz nie powstaje nigdy gotowa.
Komentarze (40)
ładny wiersz:)
Nieraz jedna myśl tak nas zapętli i tak nas owinie
wokół siebie że musimy coś z nią zrobić,bo inaczej
natrętnie powraca.Pozdrawiam.
Ładny, rytmiczny wiersz :)
Pięknie tak się zamyślić
Czasem nie można za dużo myśleć, bo stworzymy problem,
którego wcześniej nie było.
tak mam czasami jak chce sobie przypomniec skąd znam
te melodie,twarz, lub inne...super opisane:)
czasami tłuczą się takie myśli po głowie,,,,pozdrawiam
:)
Czasami sami wpadamy w te sidła
i szukamy złotej myśli...
uroczego wieczorku Moliczko:)
Poruszylas moja odwieczna walka z jednym pytaniem.
Mysli kochane, skad przychodzicie?
odebrałam to jako myśl, myśl taką jeszcze
niesprecyzowaną z której powstaje wiersz. Jeśli ją nie
wykorzystasz jej, będzie uparcie powracać, dopóki nie
stanie się wyszlifowanym diamentem