Zanikanie (duchy)
Na tych zabiegach jesteśmy wszyscy
duchami
samymi myślami
snujemy się, jesteśmy stłoczeni
narzędzia, rdza, wiatr, pustka
nas tu nie ma
kłębki nerwów są bezcielesne, myśli są, no
one nie..
Spośród duchów się ćwiczeniami i
sanatoriami interesujemy
wracamy w doczesność stamtąd
bo złapaly nas w pułapkę korytarze pustych
spojrzeń
błądzeń z nadziejami bez nadziei
w zanikaniu się lubujący, płaty śniegu,
zieleni, sid gród grób
czas dziania się fontann i wiatrów
przelatujemy z wiatrem z przestrzeni
zrodzonym
schodami wyobraźni
ruchem bez echa
w ostatni wykrywalny ślad
zdmuchnięci przed chwilą
jeszcze zapach świecy
nawet nie drgnienie powietrza
fantom myśl
jak wiatr pomiędzy gałęziami,
narzędziami
jak gałęzie na wietrze
gałęzie nie mówią bez wiatru
wiatr bez gałęzi
same milczą
Komentarze (6)
Podoba mi się klimat- poetycko bardzo.
Zapraszasz do refleksji nad naturą naszej egzystencji.
Pozdrawiam :)
jeśli jestem duchem, to chciałabym być dobrym, a jeśli
wiatrem to łagodnym.
Wiersz obrazuje przemijanie i nietrwałość ludzkiego
życia. Posiada skomplikowaną strukturę i równie zawiłe
metafory, dotyczące czyjegoś, nieznanego istnienia.
Trudny utwór.
(+)
Z podobaniem przeczytałem, pozdrawiam ciepło.
Pragnę być dobrym duchem współpracującym z ciepłym
wiatrem. Razem w radosnym powiewie będziemy rozsiewać
uśmiech i życzliwość. Pozdrawiam serdecznie:)