Zanim zaczniesz...
za nim zacznie się
pamiętaj możesz odejść
nie chce nikogo zranić
to tak proste jest
za nim okłamie
powiedz mi
przestań już
za nim zdradzę
powiedz mi
spadaj
wole znać prawdę
za nim zacznę biec
zatrzymaj mnie
i spytaj czy tego chce
czy nie próbuje
chwilą żyć
i brać z niej szczęście
jak kwiat który piękny
będzie w moim domu
stać przez jakiś czas
tak tak piękny kwiat
jak Ty
nie chce zranić
choć to tak proste
proste jest
nie ważne słowa
czyny dni
pamiętaj zranić łatwo jest
można zepsuć to
tak jak piękny szal
można zdjąć
pozostawiając wspomnienia
które stworzą smutek i żal
i pozwolić zwiędnąć pięknemu kwiatu
kwiatu jak Ty
za nim zacznie się
poprowadź mnie
by nikt z nas
potem nie cierpiał
z przemienia szczerego serca
w rzekę kłamstw i fars
postawić dom
tak dziś trudno jest
lecz po co nam ten trud
gdy może kiedyś w nim
jednemu z nas
przyjdzie żyć
w pustych ścianach
bez głosu tego
co ogniem w nim był
chce zrozumieć
co to jest
prawdziwe uczucie
nigdy sztucznym już nie być
robić coś dla duszy
nie dla ludzi
poprowadź więc
poprowadź mnie
bym mógł zrozumieć
jak tym wszystkim być
nie chce ranić
nie chce grać
nie chce sztucznym być
nie chce tylko dla siebie żyć
nie chce tylko dla siebie brać
chce mieć dla kogo śnić
chce mieć kogoś komu mogę swoje szczęście
dać
chce sobą być
tak prosto zranić
zawieść bez przyrzeczeń
oszukać tamten czas
w którym obiecywaliśmy
być częścią szczęścia
i bez słów odejść
odejść odejść
wiec zatrzymaj mnie
i spytaj czy tego naprawdę chce
po co chwilą piękną żyć
jeśli można potem
tak prosto zranić
tak prosto jest
tak prosto jest
chce pewnym być
byś nigdy w oczach
przeze mnie łez nie miała
pomóż mi więc
podejść tak
by szczęście dla nas
nigdy się nie skończyło
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.