Zanim zniknę...
Byłes dla mnie nierealnym marzeniem,
Byłeś wszystkich pięknych snów
spełnieniem
I gorącym powiewem szczerej miłości
Gdy dusza konała w otchłani samotności.
Teraz musze odejść, zamknąć oczy...
zniknąć
Muszę.. a może powinnam tylko...
Dziś oddałabym chyba wszystko,
Żeby móc Cię jak nigdy dotknąć...
Nie mogę... nie mogę dac Ci szczęścia
prawdziwego
Więc odchodzę... z mgłą razem płynę gdzieś
daleko.
Jednak zanim czar uleci i palcami
pstryknę
Muszę odzyskać swoje serce... zanim zniknę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.