Zapach szminki
nie broń się
podnieś ręce
wywieś białą flagę
cokolwiek
bylebym wiedziała
poddajesz się mojej woli
od teraz jesteś mój
mogę tobą oddychać
pachniesz wiatrem
wachlujesz rzęsami
nie skuję cię
byś nie ograniczał
żadnego z moich pragnień
a w nocy zmyję z siebie
brudne łzy
zapach szminki
autor
nieistotny dysonans...
Dodano: 2007-02-19 15:51:17
Ten wiersz przeczytano 423 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.