zapominam
myslisz ze nie dam
sobie rady
jeszcze dwa dni
i juz CIE ZAPOMNE
chyba
juz CIE nie pamietam
brazowe oczy, ciemne włosy
usmiech topiacy me smutki
nie nie ja tego nie pamietam
moge juz isc do lasu
po ktorym kiedys spacerowalismy
nasze usta toczyły boj z soba
pod tym drzewem
nie nie wiem juz ktore to
cos mi wpadło do oka
oj chwilke idzcie idzcie
ja chwile spoczne pod
tym chorym drzewem
to samo ze mnie wypłynie
Komentarze (2)
Walczysz z tym zapomnieniem. Widać to w Twoim wierszu.
Ale czas leczy wszystkie - nawet te największe rany.
choc smutek mieszka w sercu Twoim to jednak niema co
sie poddawac tylko sprubowac odzyskac stracona
osobe...