zapomniane miejsca
Wojtkowi Sz. z podziękowaniem za inspirację**
Kłaniają się polanom kikuty drzew
starych,
kapliczkom przycupniętym na zboczach wśród
świerków.
Kołyszą gałęziami gdy stają zegary
bo pragną czas zatrzymać nim zdążysz coś
przeczuć.
Ciemnieją od lat strasząc już nagą
koroną.
Skruszone czas omija - śpiew ptaków nie dla
nich.
Sąsiednie stoki co rok bieszczadzki* czar
chłoną
nie skąpiąc cienia z palet, gdy człowiek
znów zranił.
Piosenka znad ogniska nie wzniesie się ku
nim
choć przecież, o ironio, stos suchych
gałęzi
zalega dawne ścieżki, gdzie młody las
kusił
z plecakiem, w którym serce umiało
zatęsknić.
Kłaniają się pokornie kikuty drzew
starych
gdy halny je odwiedza, o zmianach
donosi.
Kołyszą gałęziami jak gdyby wiedziały,
że cieniem już nadzieja, nie warta trzech
groszy.
*licentia poetica - faktycznie Karkonosze
**http://postscriptum.net.pl/viewtopic.php?t=13852&hig hlight=zapomniane+kapliczki
Komentarze (5)
W tych "zapomnianych miejscach" jest jakaś magia,
jakiś urok, ktory zapomnieć ich nie pozwala!
Pozdrawiam!
dla mnie całkowicie nieznane Bieszczady a wiem że aż
tam gdzieś sięgają moje korzenie- piękny wiersz
-pozdrawiam
piękny ..kto nie był w górach nie rozumie ...czysty
relaks duszy ...pozdrawiam ciepło
Piękny wiersz a ja tak tęsknie za wędrówkami po górach
:(
Piekny wiersz...