Zapomniany przez świat z...
Czasem się zastanawiam gdzie jest kres
ludzkiej wytrzymałości.
Jak długo człowiek potrafi żyć w
samotności.
Przez głuchą ciszę sponiewierany,
przez dawnych przyjaciół zapomniany.
Za jedynego przyjaciela ma tylko cztery
ściany i łzami cierpienia przez ciszę
obdarowany.
Żyje tak każdego dnia powoli tracąc
kolorowe obrazy wspomnień.
Sceny radosnych chwil pozostają na końcach
zamkniętego umysłu by pozostać zapomniane i
przez nikogo nie przypomniane.
Wszystko staje się
zamazane,niewidoczne..pozostaje jedynie
cień człowieka.
Zapatrzony w nieokreślony punkt próbujący
sobie przypomnieć jak brzmi
śmiech,wsłuchany w za okna szum drzew.
Powoli zamyka oczy i opuszcza go nawet
ostatnie tchnienie po czym odchodzi przez
nikogo nie zauważony w wieczne
zapomnienie..
Kiedy w życiu nie ma tego jedynego szczęścia jakim jest miłość,przyjażń..człowiek staje się tylko cieniem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.