Zapomniany strażnik
Zbłąkany rycerz w pordzewiałej zbroi
Na straży swojej miłości stoi
Czas upływa nieubłaganie
A on wciąż czeka na swoje kochanie
Choć ząb czasu zostawia ślady rdzy na
zbroi
On jest wytrwały wciąż na straży stoi
I nic już tego nigdy nie zmieni
Choć wokól wiele szarych cieni
Bez walki nie odda swojej miłości
Nie odda prawa do szczęścia i radości
Będzie walczył do ostatniego tchu
By być szczęśliwym znów
autor
Szczęściarz:)
Dodano: 2007-01-17 13:58:25
Ten wiersz przeczytano 518 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.