Zapomnieć...NIGDY!
NIE zapomnę twoich kochanych dłoni,
które tak czule mnie obejmowały.
Nie zapomnę twoich gorących ust,
które całowały moje nagie piersi.
Nie zapomnę namiętnych pocałunków
kradzionych w parku
Nie ZAPOMNĘ twoich dobrych oczu
patrzących z czułością
w oczy naiwnej kobiety
wpatrującej się w nie
z miłością i oddaniem
Jesteśmy jak małe naiwne dzieci
a życie jak okrutny dorosły,
pokazało nam lizaka a my naiwni
polizaliśmy go przez papierek,
posmakowało nam a życie z nas
zakpiło "teraz idźcie w cholerę"
i nie ma już nas choć miłość nie chce umrzeć... 04.04.2011r --------------------- Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć. — Napoleon Bonaparte
Komentarze (4)
Bardzo mocny i aż bolesny w treści. Doskonale Cię
rozumiem, też tak się czułam i pomimo upływu czasu
nadal czuję pustkę i ból. Dziękuję za wspaniały
komentarz, tak ten pan pewnie niewiele wie o uczuciach
, ale to jego strata, a my piszmy kochanie dalej...
sercem pozdrawiam :)
Za podsumowanie rzeczywistości - czyli temat na
wiersz, tak; za trzy razy ''nie zapomnę'' czyli
powtórzenia jestem na nie, zakończenie smutne, a
nawet bolesne.
Witaj, Pierwsza część wiersza, jak napisał szarobury
jest ok, drugą w ogóle bym usunęła, psuje cały klimat,
który chciałaś stworzyć. Nie wiem z jakiej przyczyny
zrobiłaś porównania, że życie to dorosły człowiek,
podły, zimny drań, ludzi natomiast do naiwnych
dzieci??? nie wiem, ale odbiram to jako widzenie, że
dorośli są źli, wykorzystują małe naiwne dzieci...
Może bardziej pasowałoby życie jest jak wyrodna
matka... No i to " idzcie w cholerę" jakoś tak
dziwnie... Za pierwszą część daję + bo jest dobra...
Pozdrawiam A.A.
Jesli milosc nie chce umrzec,to przeciez jestescie.I
tylko to powinno sie liczyc.Piekny,
przejmujacy,tragiczny.+++